Czynniki rankingowe Google, część 5. Aktualność, powtórne wejścia i informacje środowiskowe

3
3205

Czynniki rankingowe Google, część 5. Aktualność, powtórne wejścia i informacje środowiskowe

Przeciętnemu użytkownikowi Internetu wydaje się, że nie sposób w pełni zrozumieć, jak działa wyszukiwarka Google, a już tym bardziej odkryć czynniki rankingowe Google. W rzeczywistości, nie jest aż tak źle. Sam Google chce dostarczać takiej wiedzy, aby strony internetowe i treści były dostosowane do niego. Publikuje więc wskazówki dla webmasterów, które są skoncentrowane wokół użytkownika wyszukującego w Google – a jednocześnie, które mają pomóc algorytmowi przetworzyć stronę. Analizując procesy składające się na algorytmy Google, możemy poznać ich filozofię i mechanizmy, które pozytywnie wpłyną na ocenę strony przez wyszukiwarkę. Na podstawie znakomitego artykułu Bila Slavskiego na SeobytheSea.com, przedstawiamy kolejne pięć czynników rankingowych Google – tych, które są potwierdzone w patentach Google – oraz ich praktyczne zastosowania. Czynniki niewdrożone są oznaczone określeniem „w przygotowaniu”.

Czas wizyt na stronie w kategoriach

Wiemy, że czas, jaki użytkownik spędza na stronie, ma znaczenie dla SEO. Google bierze pod uwagę branżę i rodzaj strony w ocenie czasu pobytu na niej, ale ogólna zasada – im dłuższa wizyta, tym Google lepiej ocenia daną witrynę. Wynika to wprost z faktu, że na stronach ciekawych internauci spędzają więcej czasu, a od nieciekawych „odbijają się” błyskawicznie. To nie wszystko, bowiem Google ocenia również wartość wizyt w podziale na kategorie stron czy podstron, które są odwiedzane.

W patencie czytamy ciekawy przykład  zastosowania tego czynnika rankingowego Google: na portalu X pojawił się news „Utytułowany atleta otwiera sieć restauracji”. Mimo że ten artykuł będzie przypisany do kategorii „sport” oraz „gotowanie” to stałych czytelników tych kategorii raczej nie zatrzyma na dłużej. Fanów sportu zaciekawi bardziej artykuł o pobitym rekordzie w biegu na 150m mężczyzn, a pasjonatów gotowania post z wskazówkami odnośnie gotowania makaronu. Informacja o długim czasie spędzonym na stronie WWW dla danej kategorii daje wyszukiwarce sygnał, że artykuły są wartościowe dla czytelników zainteresowanych tego typu zagadnieniami. Link do patentu Google: Czas wizyty na stronie internetowej w oparciu o kategorie

Zalecenia: Sam Google często podpowiada „Inni szukali również…”, a na YouTube pokazuje w prawej kolumnie filmy związane tematycznie z tym, który właśnie oglądamy. Najlepszą praktyką jest wziąć z niego przykład! Na dole artykułu warto zaprojektować blok polecający inne posty z tej samej kategorii. Jeśli tytuł podpowiadanych artykułów będzie zachęcający i związany z tym, co użytkownik właśnie przeczytał – przejdzie on do niego i dowie się więcej o interesującej go dziedzinie. Jeśli piszemy cykl artykułów, w bloku polecającym powinny znaleźć się pozostałe (zarówno wcześniejsze jak i późniejsze) części tego cyklu.

Przeczytaj również:  Google: mobile-first indexing

Powtórne kliknięcia i ich czas wizyty

W poprzedniej części pisaliśmy, że Google uznaje kliknięcia za nieczytelny czynnik rankingowy. Jednak posiada patent na ocenę powtórnych wejść na stronę WWW i ich czasu. Jeśli użytkownik po jakimś czasie znów chce wyszukać konkretną stronę, na której już był, to znaczy, że treści tam znalezione są dla niego wartościowe. Użytkownik powracający to znak jakości strony – nic dziwnego, że długa rewizyta na stronie WWW jest dobrze oceniana. Niezależnie od tego, jak Google interpretuje powtórne kliknięcia – wskazane jest o nie zadbać. Brak rewizyt powinien być sygnałem dla właściciela strony WWW, że do treści raz przeczytanych użytkownicy raczej nie chcą wracać. Link do patentu Google: Rankingowanie wyników wyszukiwania

Zalecenia: Internaucie trzeba dać powód, dla którego miałby chcieć wrócić na stronę raz jeszcze oraz korzyść, dla której miałby on zostać na stronie dłużej. Pisaliśmy o tym przy okazji innych czynników, więc teraz wystarczy powtórzyć – dobrej jakości treści, atrakcyjne i merytoryczne artykuły, wiarygodność oraz styl odpowiedni do czytania przez użytkownika. Tyle i aż tyle.

Informacje środowiskowe – w przygotowaniu

Poruszony w trzeciej części „Czynników rankingowych Google” temat patentu o pozyskiwaniu informacji biometrycznych, zjeżył włosy na głowie niejednego czytelnika. Czynniki środowiskowe – czy raczej informacje środowiskowe należą do tej samej kategorii newsów, o których wolelibyśmy nie wiedzieć. Przygotowywany patent ma działać na zasadzie nasłuchiwania kontekstu w trakcie korzystania z wyszukiwarki. Przez „kontekst” Google określa wszystkie zewnętrzne urządzenia i informacje, które może wykryć – grającą w tle muzykę lub film (z innego urządzenia niż to, na którym zadajemy mu pytanie).

Pierwsze próby potwierdzenia wdrożenia tego patentu pojawiły się, kiedy użytkownicy odnotowali podpowiedzi Google’a dotyczące zagadnień, które były przedmiotem ich rozmów, gdy mieli przy sobie telefon, mimo że nigdy wcześniej nie szukali oni w swoich smartfonach informacji o nich. Na przykład w rozmowie używali określenia „Jadę do fryzjera na Korotyńskiego 6”, a następnie po wejściu w Mapy Google po wpisaniu w nawigację litery „k” Google podpowiadał im adres „ul. Korotyńskiego 6”. Nie ma jednak potwierdzenia dla tej hipotezy ze strony Google. Podpowiedź może wynikać z innych czynników (wcześniejsza wizyta w tym miejscu, popularność tego miejsca, wizyta na stronie fryzjera nawet na innym urządzeniu czy sprawdzanie dojazdu do tego miejsca wcześniej). Link do patentu Google: Odpowiadanie na zapytania przy użyciu kontekstu środowiskowego

Przeczytaj również:  SEO – co się zmieniło w 2020 roku?

Zalecenia: Dopóki Google nie wprowadzi tego patentu oficjalnie, niewiele wiemy o sposobach jego funkcjonowania. W ślad za Bilem Slavskim, zrobiłam dziś kilka razy test. Przy włączonym na innym urządzeniu radiu użyłam Asystenta Google. Za każdym razem, kiedy w radiu grana była piosenka, pod określeniem „Mów teraz” wyświetlała się ikona funkcji „Co to za piosenka”. Kiedy radio wyłączyłam – Asystent ani razu nie wyświetlił tej funkcji. Kiedy w radiu trwał wywiad, ikony również nie było. Google Asystent jest więc w stanie ze stuprocentową skutecznością rozpoznać, czy słucham muzyki, czy nie. Czyli jednak nasłuchuje?

Linki generujące ruch organiczny

Czynniki rankingowe Google, określające wartość linków, oceniają je z różnych perspektyw. Pisaliśmy już o prawdopodobieństwie kliknięcia, o liczbie kliknięć oraz liczbie powtórnych kliknięć, teraz przyszedł czas na generowanie ruchu organicznego. Organic Traffic to ruch na stronie WWW pozyskany w sposób naturalny – czyli z wyników wyszukiwania niebędących reklamami. Google obserwuje wartość linku pod kątem generowania takiego ruchu organicznego. Ile osób może chcieć kliknąć w link, ile osób może się nim podzielić ze znajomymi i jak to przełoży się na ilość wizyt na stronie? To wszystko zależy od sposobu wyeksponowania linku, treści linku i jego funkcjonalności. Link do patentu: Ustalanie miary jakości zasobu

Zalecenia: Stosowanie linków na stronie – szczególnie głównej – powinno być przemyślane. Nie liczy się tu ilość, ale zdecydowanie jakość! Warto obserwować, które linki wygenerują duży ruch organiczny na stronie. Linki do dobrych wartościowo treści lub mediów warto zostawiać w miejscach, w których użytkownicy wymieniają się poleceniami.

Aktualność

Angielskie freshness oznacza świeżość i aktualność – to od zawsze było wysoko punktowane w wyszukiwarkach. O ile użytkownik nie szuka informacji sprzed lat, to wyżej oceniane są strony WWW serwujące treści „wiecznie zielone”. Na to składa się publikowanie najświeższej informacji w ciągu ostatniego okresu. Jaki jest „ostatni okres”? Użytkownik może poszukiwać wyników dla zapytania w ostatnim roku, miesiącu, tygodniu, dniu, a nawet godzinie! Powiązanie czasu publikacji z wyszukiwaniem ma znaczenie dla Google’a nie tylko w przypadku stron dzienników informacyjnych. Również witryny danego biznesu, czy blogi mogą nie być pokazywane przez wyszukiwarkę, jeśli od dłuższego czasu nie wprowadzono na nich żadnych zmian. Zachodzi wtedy podejrzenie, że strona może nie być aktualna i, jeśli pozostałe czynniki rankingowe Google wskazują na słaby stan witryny, wpływa to negatywnie na jej widoczność. Link do patentu: Ranking bazujący na aktualności

Przeczytaj również:  Długo oczekiwany Pingwin 3.0 już jest!

Zalecenia: Stała aktualność treści na stronie nie oznacza wyłącznie publikowania artykułów raz na tydzień. Z perspektywy doświadczenia użytkownika oznacza również: aktualny formularz kontaktowy, działające hiperłącza, zgodny adres siedziby firmy, brak błędów w podstronach (na przykład z nieobsługiwanymi już wtyczkami) czy chociażby aktualny rok w stopce strony. Strona internetowa to wizytówka firmy w Internecie – nie może więc pokazywać stanu sprzed roku. Jeśli tak będzie, da to sygnał ostrzegawczy użytkownikowi, że albo firma nie dba o szczegóły, albo jest zamknięta.

Czynniki rankingowe Google, część 5. Aktualność, powtórne wejścia i informacje środowiskowe

Google nie przypomina tradycyjnych mediów takich jak magazyny czy gazety. Dużo lepiej określają jego specyfikę organizmy żywe jak rośliny. Stąd też biorą się pojęcia takie jak „świeżość” w kontekście aktualności, czy „organika”. Czynniki rankingowe Google też ewoluują, a Google dostosowuje je i doprecyzowuje do jak najlepszego wyszukiwania dla użytkowników. Tak samo właściciele stron internetowych powinni pracować nad swoimi stronami – pamiętając, że one pracują dla biznesu 24/7.

e-book SEO lokalne od A do Z
5/5 - (7 votes)

3 KOMENTARZE

  1. Czy wykonywałaś testy, by potwierdzić korelację między czasem spędzonym na stronie a pozycjami strony? Czy to pewnego rodzaju hipotezy?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here